Regulacje

UE rozpoczyna prace na ryzykowną regulacją ograniczenia wykorzystania metanu

Emisja metanu jest znacznie bardziej szkodliwa niż CO2, dlatego KE rozpoczyna prace nad strategią ograniczenia emisji metanu. Nowy kierunek może zagrozić nie tylko sektorowi gazowemu, ale również rolnictwu. Nowe kierunki mogą wpłynąć na zablokowanie podstaw funkcjonowania Europy w obszarze energetyki i źródeł pożywienia.

KE poinformowała o tym, że prowadzi prace nad opracowaniem strategii ograniczenia emisji metanu. Plan natomiast powinien zostać przedstawiony do końca br. Metan, który jest głównym składnikiem gazu ziemnego, ma być nawet kilkadziesiąt razy bardziej szkodliwy dla środowiska niż CO2, a metan wyprodukowany przez ludzi odpowiadać za jedną czwartą ocieplenia klimatu. Znaczna ilość metanu pochodzi z rolnictwa, ale również sektora gazowego oraz naftowego. Zdaniem Komisji zajęcie się tym tematem jest konieczne w obliczu celów do 2050 r. W wyniku, najprawdopodobniej szykują się kolejne unijne regulacje.

Pierwsze efekty legislacyjne prawdopodobnie sprowadza się do obowiązków raportowania i pomiaru emisji metanu. Trudność w obiektywnej przydatności otrzymanych danych sprowadza się jednak do współpracy eksporterów m.in. gazu ziemnego, ponieważ nie można dokonać rzeczowych analiz bez ustalenia emisji przy wydobyciu, magazynowaniu oraz transporcie gazu przed jego dotarciem do UE. Oczywiście trudno będzie zobowiązać państwa trzecie do przedstawienia takich informacji. Wszystko zależeć będzie jednak od tego, jak głęboko i rzetelnie ustawodawca unijny zachce uregulować ten sektor branży energetycznej.

Mimo wszystko, tym bardziej, jako zdecydowanie pozytywne i przyszłościowe posunięcie należy ocenić badania PGNiG nad możliwością wyłapywania metanu z polskich kopalń. Dużo zależy w tym wypadku od zwrotu inwestycji z odzyskanego paliwa.

Możliwe jednak, że zabiegi UE okażą się pośrednią dyskryminacją gazu ziemnego w postaci utrudnień prawnych i technologicznych. Ze względów politycznych trudne jest jawne zrezygnowanie z jego udziału w europejskiej energetyce. Podobnie konsekwentnej dociekliwości nie dopatrzymy się w przypadku śledzenia ekologiczności samochodów elektrycznych, jeżeli chodzi o ich produkcję – a zwłaszcza wytwarzanie akumulatorów i baterii.

Leave a Reply