Upstream i LNG

Szanse amerykańskiego LNG

Ceny gazu na Henry Hub sięgają historycznego minimum. Spadek cen i eksportu LNG skutkuje zwiększonym wolumenem zatłaczanego gazu do magazynów. Wiele podmiotów deklaruje ograniczenie wydobycia w 2021 r. Pewne odbicie trendów może zapowiadać wzrost zapotrzebowania w Azji.

Powtarzające się odwoływanie dostaw LNG do Europy z USA (od kwietnia do lipca miało ich być aż 130), wymuszają na amerykańskich koncernach decyzję o zatłaczaniu coraz większych ilości gazu do magazynów. Obecny poziom zatłoczenia jest wyższy od zeszłorocznego aż o 33%, a od średniej pięcioletniej o niecałe 20%. Wg. niektórych danych poziom zatłoczenia może wzrosnąć nawet o 50% w stosunku do średniej pięcioletniej. W prognozowanej nadpodaży surowca na rynku, można spodziewać się spadków wydobycia gazu w 2021 r. Mimo częściowego odbicia i wzrostu produkcji energii z gazu, z powodu ciepłej pogody znacznie spada zapotrzebowania na gaz w gospodarstwach domowych. W przypadku ropy naftowej spośród przeprowadzonego na 102 koncernach naftowych sondażu, aż 82% z nich w tym momencie zredukowało lub całkowicie zaprzestało produkcji na niektórych odwiertach.

Niewiele, również wskazuje na odbicie w terminach inwestycji. Tellurian zapowiedział już odłożenie w czasie do 2021 r. budowy terminala LNG Driftwood w Luizjanie. Rozpoczęcie produkcji miałoby rozpocząć się o rok później – w 2024 r., ale pełne prace terminala na pewno nie rozpoczęłyby się przed 2026/2027 r. Dyrektor zarządzający Nofateku komentuje, że w przypadku słabej zimy trend spadkowy na zapotrzebowanie LNG jest prawdopodobny. Natomiast w przypadku Rosjan, niskie koszty wydobycia i transportu do Yamal LNG pozwolą na oparcie się niskim cenom.

Wg. oczekiwań szansą na odbicie cen na Henry Hub mogłoby być  zwiększone zapotrzebowanie ze strony Azji w sierpniu i wrześniu br., oraz w przyszłości ze strony Europy. Byłby to jednak wzrost krótkotrwały, wg. prognoz w wyniku wzrostu cen na Henry Hub na początku 2021 r. popyt ze strony Azji miałby spaść ponownie. Obecne ceny na Henry Hub wynoszą 1,38 USD/MMBtu, podczas gdy ceny kotraktów miesięcznych na Azjatyckim JKM rosną do poziomu 2,50 USD/MMBtu na wrzesień, 2,90 USD/MMBtu na październik i już 3,60 USD/MMBtu na listopad. Kontrakty na Henry Hub na te miesiące wynoszą odpowiednio: 1,75 USD/MMBtu, 1,86 USD/MMBtu i 2,26 USD/MMBtu. Cena frachtu pomiędzy Gulf Coast a północno-wschodnią Azją wynosi 0,73 USD/MMBtu. Oznacza to, ze dostawy do Azji pod koniec br. mogłyby okazać się opłacalne.

Komentarz najważniejszych wydarzeń w sektorze energetycznym

Napięcia międzynarodowe na rynku ropy naftowej. Wpływ amerykańskiego rynku na ukształtowanie obrotu gazem w Europie.

Szczególną uwagę należy zwrócić na dane z Francji, gdzie zagregowany wskaźnik PMI przekroczył 50 punktów. W naszej ocenie na rynek wpływ mają pozytywne nastroje, przerywane informacjami o nowych przypadkach COVID, co powoduje przejściowe korekty trendu wzrostowego. Siła tego sentymentu była w stanie zignorować informacje o rekordowej liczbie nowych zakażeń na Florydzie (8 942 dziennie) i decyzji Teksasu o zaostrzeniu restrykcji. Jak napisano w ostatnim raporcie, tylko oznaki upadku sektora zdrowia mogą odwrócić obecny trend. W dłuższej perspektywie można spodziewać się, że nastąpi druga fala spowolnienia gospodarczego spowodowanego obciążeniem zadłużeniem. Rynek ropy naftowej zareagował na wiadomość, że Rosja zbliża się do celu produkcji. W czerwcu produkcja była zbliżona do 9,32 mln baryłek/ dzień. Biorąc pod uwagę cel OPEC+ równy 8,5 mln baryłek/ dzień, widzimy, że Rosja wypełnia swój obowiązek wynikający z umowy OPEC+. Ponadto we wtorek API ogłosił, że zapasy ropy naftowej spadły o 8,18 mln baryłek/ dzień, co było jednym z największych odnotowanych spadków. Częściowe potwierdzenie tej informacji nastąpiło dzień później z informacją EIA o spadku -7,19 mln baryłek/ dzień.

Ropa naftowa była również odporna na zagrożenia związane z drugim epizodem wojny cenowej. Arabia Saudyjska grozi, że może ponownie rozpocząć wojnę cenową, jeśli inne kraje nie spełnią swoich ograniczeń produkcyjnych. Nie jest jednak jasne, czy Saudyjczycy są gotowi zrobić ten krok ponownie. Z jednej strony powinni być gotowi wykazać się przywództwem w umowie OPEC+ z działaniem na rzecz stabilizacji cen. Z drugiej strony Arabia Saudyjska musi obliczyć elastyczność popytu i cen podaży. Jeśli zdecydują się wznowić wojnę cenową, zobaczymy reakcję po stronie popytu. Jednak z powodu COVID-a można go było zmniejszyć. Ważniejsza będzie reakcja innych członków. Aby osiągnąć cel, Saudyjczycy będą musieli osiągnąć rodzaj równowagi, w której reakcja innych dostawców pokrywa utracone przychody. Jak widzieliśmy wcześniej osiągnięcie tej równowagi może być zbyt bolesne i drogie, szczególnie biorąc pod uwagę dynamikę utraty rezerw walutowych. Bardziej prawdopodobne jest, że Saudyjczycy mogą wprowadzić w przyszłości rodzaj sankcji wobec członków OPEC, którzy nie przestrzegają kwot produkcyjnych.

Rosja również odgrywa ważną rolę w tej grze. W dłuższej perspektywie wszelkie decyzje związane z rynkiem ropy naftowej będą miały wpływ na gaz. Teraz Rosja musi poradzić sobie z pośrednim wpływem ropy. Widzimy, że obecnie rynki gazu europejski i amerykański są skorelowane. Spadek ceny ropy naftowej może mieć wpływ na długoterminową krzywą gazu poprzez powiązany kanał gazu łupkowego. Niska cena ropy oznacza niższą liczbę platform wiertniczych a zatem niższe koszty produkcji, co jest równoznaczne z niższymi dostawami gazu i wyższą ceną. Ten rodzaj połączenia jest widoczny w danych.

Pewność rynku, że nie jesteśmy nawet blisko drugiej wojny cenowej, przejawia się w danych o otwartej pozycji. Według ostatniego COT Money Managers traderzy zwiększyli swoją długą pozycję netto. Teraz długa pozycja netto zbliża się do poziomów z 2017 r. (Przypomnienie: poziom cen w 2017 r. Między 44 USD/bbl a 66 USD/bbl dla BRENT). Musimy jednak pamiętać, że lipiec jest ostatnim miesiącem, w którym redukcja produkcji jest równa 9,7 Mb/s. Sierpień będzie pierwszym okresem z redukcją o 7,6 Mb/s. Dlatego możemy założyć, że rynek będzie wymagał wzrostu popytu o co najmniej 2 mbpd (w porównaniu z rzeczywistym popytem), jeśli chcemy pozostać blisko obecnego poziomu.

Na europejskim rynku gazu kontrakt lipcowy wygasł z ceną powyżej 5,60 EUR/MWh, wskazując na stopniowy wzrost pozytywnych nastrojów wśród traderów. To podejście rynkowe ma fundament w danych dotyczących popytu. Przyczyną tego był przede wszystkim sektor energetyczny. Mimo że zużycie energii spadło o prawie 10%, produkcja energii ze źródeł zasilanych gazem rosła, kosztem węgla i węgla brunatnego i zdobyła część rynku pozostałą po gwałtownym spadku produkcji francuskiej energii jądrowej (spadek o około 25%). Dziś w przypadku kontraktu sierpniowego widzimy, że najbliższy i najsilniejszy poziom jest zbliżony do 5,9 EUR/MWh. Kolejny zlokalizowana jest około 7,45 EUR/MWh.

Europejski gaz podążał za rynkiem amerykańskim, szczególnie w ostatnich dniach czerwca, kiedy amerykańskie kontrakty na gaz ziemny wzrosły o ponad 10%, odzyskując poziom po spadku do ponad 25-letniego minimum (zmniejszenie popytu – COVID, wzrost zapasów i niższy eksport LNG). Gaz znalazł również wsparcie w notowaniach EUA, które przekroczyły 27 EUR/t. Z ceną węgla na najwyższym poziomie od 6 miesięcy, traderzy zmniejszyli niedźwiedzie pozycje w szybszym tempie niż przed pandemią. Inwestorzy finansowi najbardziej zmniejszyli swoje krótkie pozycje na kontraktach terminowych od lutego. Długie pozycje niewiele się zmieniły. Presja na obniżanie emisji dwutlenku węgla może pochodzić z ogłoszonego Funduszu Innowacji, który sprzedałby 50 Mt EUA między 14 lipca a końcem roku w drodze aukcji EEX.

W pierwszych dniach lipca obserwowaliśmy wzrost dostaw LNG. W środę import LNG do Holandii wzrósł do prawie 20 mln m3. Wyższy import LNG zrównoważył niższy import z Niemiec (4 mln m3/d w środę z 30 mln m3/d poprzednio – obniżenie wydajności dostaw gazociągiem Jamalskim o 28%).

Informacje, które mogą mieć duży wpływ na przyszłość, to te, że niemiecka kanclerz Angela Merkel uznała w Bundestagu, że amerykańskie sankcje wobec Nord Stream 2 „nie są prawnie uzasadnione” i zapowiedziała podjęcie działań w tej sprawie. Merkel ogłosiła również, że możliwe będzie ukończenie Nord Stream 2 pomimo widma sankcji amerykańskich – „Uważamy, że należy ukończyć ten projekt i działamy w tym duchu” – powiedziała parlamentarzystom. Tego rodzaju działania mogą doprowadzić nas do strukturalnej zmiany relacji między USA i Niemcami, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę decyzję USA o wycofaniu wojsk amerykańskich z Niemiec. Możliwe, że Niemcy w jakiś sposób rozważą nowy zestaw ceł na produkty amerykańskie.

Leave a Reply