Regulacje

Liberalizacja ustawy o zapasach

Propozycja zmian ustawy o zapasach tylko częściowo odpowiada na oczekiwania rynku gazu, ponieważ nie reguluje precyzyjnie obszaru przywozu gazu sieciowego.

Na stronie Biuletynu Informacji Publicznej w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów pojawiła się informacja o planowanym na 3Q 2020 roku projekcie zmiany ustawy o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym (Ustawa o zapasach).

28 listopada 2019 r. KE wystosowała uzasadnioną opinię podtrzymującą dotychczasowe stanowisko w sprawie ww. ustawy. Komisja Europejska uznała, że przepisy Ustawy o zapasach mają charakter dyskryminacyjny, zakłócający konkurencję na rynku gazu oraz nakładający nieuzasadnione obciążenia na przedsiębiorstwa funkcjonujące na polskim rynku gazu, a także, że nie zapewniają możliwości realizacji obowiązku na szczeblu regionalnym/unijnym przy użyciu infrastruktury innej niż lokalna.

Polski rząd zobowiązał się do podjęcia prac legislacyjnych polegających na stopniowym dostosowaniu polskiego systemu bezpieczeństwa dostaw gazu ziemnego do rozwoju infrastruktury dywersyfikacyjnej. Zmiany te mają polegać m.in. na:

ustanowieniu mechanizmu stopniowego znoszenia obowiązku utrzymywania zapasów obowiązkowych gazu ziemnego z podmiotów korzystających z usług regazyfikacji lub przeładunku LNG (całkowite zwolnienie przewidywane jest na dzień 1 października 2023 r., wcześniej- do 1 października 2021 r. planuje się zwolnienie wymiaru zapasów obowiązkowych o 1/3, a od 1 października 2022 r. o 2/3),

wprowadzenie definicji odbiorcy chronionego,

skorelowanie terminów przekazywania przez zobowiązane podmioty dokumentów i informacji – umożliwiających operatorowi systemu gazowego weryfikację technicznych możliwości dostarczenia całkowitej ilości zapasów obowiązkowych gazu ziemnego do krajowego systemu gazowego – z początkiem roku gazowego, tj. momentem kiedy materializuje się obowiązek utrzymywania zapasów obowiązkowych gazu ziemnego,

usprawnienie procesu zawierania tzw. „umów biletowych”,

dokonanie zmiany przepisu stanowiącego upoważnienie ustawowe do wydania przez Radę Ministrów rozporządzenia w sprawie sposobu i trybu wprowadzania ograniczeń w poborze gazu ziemnego, aby możliwe było wprowadzenie rozwiązań, które pozwolą na zapewnienie bezpiecznych dostaw do odbiorców, biorąc pod uwagę obecnie istniejące na rynku gazu ziemnego uwarunkowania,

rezygnację z przepisu zwalniającego przedsiębiorstwa energetyczne z odpowiedzialności za skutki wprowadzanych ograniczeń w poborze gazu ziemnego, który jest niezgodny z prawem unijnym,

umożliwienie określania stopni zasilania w dowolnej ilości, aby możliwe było zapewnienie efektywności mechanizmu wprowadzania ograniczeń w poborze gazu ziemnego,

rezygnację z instytucji autoryzowanego audytora w dziedzinie energetyki przemysłowej i umożliwienie dokonywania weryfikacji podawanych przez odbiorców informacji – dotyczących minimalnych ilości gazu ziemnego, których pobór nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa osób oraz uszkodzenia lub zniszczenia obiektów technologicznych – przez operatora w oparciu o dane historyczne.

Oczekujemy na projekt przepisów w celu ich analizy. Doniesienia zmian branża sceptycznie odebrała propozycję zmian, ponieważ nie dotykają one gazu sieciowego stanowiącego główny przedmiot zastrzeżeń do regulacji. Ponadto tylko częściowo zmniejszają one obowiązek w stosunku do importu LNG za pośrednictwem terminala LNG. Niemniej jednak, rozumiejąc uwarunkowania infrastrukturalne oraz okres trwania głównego kontraktu importowego gazu, może to stanowić próbę wyjścia do dalszych uzgodnień. Zainteresowani mają czas na zgłaszanie uwag do 21 września 2020 r.

Paliwo przyszłości w Polsce i na świecie

Omawia się kwestię wykorzystania wodoru w polskim parlamencie, lecz według światowych ekspertów dopiero za 20 lat osiągnie swoją konkurencyjność. Wodór po raz pierwszy w przepisach rangi ustawowej – wyjście naprzeciw strategicznym potrzebom gospodarczym i rynkowym.

Pod koniec lipca br. Ministerstwo Klimatu skierowało do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Po raz pierwszy do projektu przepisów rangi ustawowej wprowadzono definicję wodoru jako paliwa w transporcie, oraz objęto wodór systemem kontrolowania jakości paliw. Obecnie w polskim, jak i w unijnym ustawodawstwie nie istnieją w zasadzie jakiekolwiek kompleksowe przepisy dotyczące wodoru wykorzystywanego na cele transportowe.

Cele klimatyczne Zielonego Ładu sprawiły, że to właśnie wodór (zielony i błękitny), ma być jednym z głównych źródeł napędzających transformację energetyczną, co potwierdziła zresztą niedawno opublikowana unijna strategia wodorowa. W ślad za strategią unijną, także polskie MK pracuje obecnie nad strategią krajową, która ma być wprowadzona do 2030 roku. Główne cele strategii opierają się przede wszystkim na wzmocnieniu roli wodoru w budowaniu polskiego bezpieczeństwa energetycznego, a także wdrożeniu wodoru jako paliwa transportowego. W tym ostatnim zakresie, ministerstwo poszło już o krok dalej, proponując konkretne zmiany legislacyjne, które mogą otworzyć drogę do powszechnego wykorzystania wodoru w transporcie. Tworzone przepisy pozwalają kontrolować tworzący się rynek oraz wyznaczają odpowiednie standardy jakościowe. W ustawie m.in. zdefiniowano pojęcie wodoru, jako paliwa „przeznaczonego do napędu pojazdu samochodowego wykorzystującego energię elektryczną wytworzoną z wodoru…”. Będąc z definicji paliwem – wodór automatycznie został dodany do ustawowego katalogu paliw, podlegających Systemowi Monitorowania i Kontrolowania Jakości Paliw, a to z kolei nakłada na potencjalnych inwestorów szereg obowiązków w zakresie zachowania wymagań jakościowych wodoru przeznaczonego na cele transportowe. Przepisy projektu ustawy zabraniają transportowania, magazynowania i wprowadzania do obrotu wodoru niespełniającego wymagań jakościowych.

Zgodnie z nowelizacją, minister właściwy ds. energii zostanie zobowiązany do wydania rozporządzeń określających m.in. wymagania jakościowe dla wodoru, metody badania jakości czy sposób pobierania próbek. Kontrola wymagań jakościowych ma być przeprowadzana przez Inspekcję Handlową. Podmioty, które wprowadzą do obrotu wodór niespełniający wymagań jakościowych będą podlegać sankcjom wymienionym w ustawie. Uwzględnienie wodoru w planowanej nowelizacji ustawy pozwoli także wykorzystać wodór w realizacji Narodowego Celu Redukcyjnego (NCR), czyli minimalnej wartości ograniczenia emisji gazów cieplarnianych w cyklu życia paliw. Jest to o tyle istotne, że od początku 2020 r. do realizacji NCR zobowiązane są wszystkie podmioty wytwarzające lub importujące paliwa, a następnie rozporządzające nimi na terytorium Polski. Ustawodawca wskazuje w uzasadnieniu do projektu, że przepisy dotyczące wodoru na cele transportowe wprowadzane są już teraz „pomimo tego że nie jest on jeszcze dostępny na rynku polskim, co wynika z przyszłościowego znaczenia tego alternatywnego paliwa i ochronę przyszłego użytkownika.” Można powiedzieć, że w skali lokalnej, legislacja idzie z duchem czasu.

Zdaniem Wood Mackenzie, konkurencyjność cenowa zielonego wodoru wytwarzanego z nadwyżek energii z OZE względem paliw kopalnych ma nastąpić około 2040 roku na skalę globalną, ale w krajach inwestujących silniej w tę branżę, jak Niemcy, już około 2030 roku. Ośrodek zaznacza, że do realizacji tego scenariusza niezbędne będą niskie ceny energii ze źródeł odnawialnych (poniżej 30 USD/MWh). Jak wskazuje ośrodek wprowadzenie odpowiednich rozwiązań legislacyjnych wspierających rozwój technologii zielonego wodoru spowoduje redukcję kosztów, a tym samym wcześniejszą jego konkurencyjność względem pozostałych źródeł energii. Plany budowy ponad 15 GW globalnych mocy pozwalających wytwarzać wodór to zdaniem Wood Mackenzie wystarczająca zachęta do rozwoju tej branży.

Wytwarzanie, tzw. szarego wodoru, pochodzącego z węglowodorów kopalnianych pozostaje poza dyskusją, gdyż koszty jego pozyskania dzisiaj są, i zdaniem ośrodka, w 2040 roku będą zbyt wysokie, aby po niego sięgać.