Upstream i LNG

FSRU w Zatoce Gdańskiej

Długoletnie plany wreszcie mogą zostać spełnione, a to za sprawą realizacji budowy pływającego terminala LNG w Zatoce Gdańskiej. Wielkie plany, wielkie możliwości.

Gaz System ogłosił niewiążące badanie rynku, co do jego zapotrzebowania na terminal LNG w okolicy Gdańska, który według Operatora mógłby zostać uruchomiony w 2026/2027 roku. Idea nie jest nowa, gdyż pojawiała się w różnych planach i deklaracjach od lat. Badanie dotyczy zainteresowania mocami regazyfikacyjnymi nowego terminala w rejonie Gdańska, i oznacza, że projekt wchodzi w etap planowania.

Realizacja projektu będzie oznaczać powstanie nowego fizycznego punktu wejścia do krajowego systemu przesyłowego gazu. Budowa terminala to nie wszystko – konieczne będą kolejne konieczne inwestycje, chociażby rozbudowę lądowej infrastruktury – kriogenicznych zbiorników, urządzeń regazyfikacyjnych, sieci gazowej. Gaz System wskazuje, że do pełnego wykorzystania potencjału nowego terminala potrzebna jest budowa co najmniej trzech dużych gazociągów przesyłowych. Gaz z terminala miałby trafiać gazociągiem o średnicy 1 m do węzła Kolnik, leżącego ok. 30 km od wybrzeża. Identycznej średnicy gazociąg o długości blisko 200 km połączyłby Kolnik z dużym węzłem gazowym Gustorzyn koło Włocławka. OSP szacuje zdolności regazyfikacyjne terminalu na 3,5 do 4,5 mld m3 rocznie, jednak decyzja w zakresie ostatecznej zdolności, a tym samym oferowanej przepustowości, zależeć będzie w dużej mierze od zgłoszonego zainteresowania rynku. Typowe pływające terminale, jak chociażby litewski w Kłajpedzie, mają właśnie podobne zdolności. Zgodnie z procedurami, jeżeli badanie wykaże zainteresowanie na odpowiednim poziomie, to Gaz System zorganizuje zbiórkę wiążących już deklaracji od uczestników rynku, widzących przyszły interes w sprowadzaniu gazu przez Gdańsk. Projekt terminala trafił na tzw. 4. listę PCI (Projects of Common Interest) – czyli projektów infrastrukturalnych o dużym znaczeniu dla całej UE.