Bio-LNG w transporcie i żegludze
Nadchodzące wsparcie UE dla bio-LNG przekonuje europejskich przedsiębiorców do inwestycji. Tylko regulacja rynku gwarantuje przyszłość niektórych paliw, jednak z uwagi na ekologiczne właściwości np. bio-LNG można przewidzieć jego znaczne poparcie władz.
We wspólnym dokumencie opublikowanym 23 listopada Europejskie Stowarzyszenie Biogazu, Gas Infrastructure Europe, NGVA Europe i SEA-LNG wezwały UE do uznania potencjału bio-LNG, aby osiągnąć cele w zakresie emisji gazów cieplarnianych z jego wykorzystaniem. Dokument wyprzedza nadchodzącą unijną strategię inteligentnej i zrównoważonej mobilności, która zostanie opublikowana przez Komisję Europejską w grudniu br.
Bio-LNG to zrównoważona wersja LNG wytwarzana w wyniku beztlenowego rozkładu materii organicznej, takiej jak żywność lub odchody zwierzęce. Grupy branżowe stwierdziły, że produkcja bio-LNG w UE ma wzrosnąć dziesięciokrotnie do 2030 r., a stosowanie go razem z LNG może pomóc w zmniejszeniu emisji CO2. Zastosowanie 40% mieszanki bio-LNG z LNG pomoże zmniejszyć emisję CO2 z ciężarówek w UE o 55%. Można to osiągnąć, wykorzystując zaledwie 10% – lub 40 TWh – całkowitej potencjalnej produkcji bio-LNG w Europie, wynoszącej około 380 TWh.
Jeśli chodzi o sektor żeglugowy, grupy stwierdziły, że 50% zamówień na duże kontenerowce dotyczy tych napędzanych LNG lub gotowych do konwersji na LNG, podkreślając potencjał, jaki może mieć bio-LNG. 20% mieszanki bio-LNG w transporcie morskim zmniejszyłoby emisję CO2 nawet o 34%. Największa na świecie operacja bunkrowania LNG została zakończona w zeszłym tygodniu w Rotterdamie, dostarczając 17 tys. m3 LNG do francuskiego kontenerowca, z czego 13% stanowił bio-LNG. Grupy branżowe stwierdziły, że bio-LNG można transportować przy użyciu istniejącej infrastruktury bez dalszych dostosowań technologicznych lub dodatkowych kosztów. Według przedstawiciela Gas Infrastructure Europe istniejąca infrastruktura LNG może być wykorzystana do bio-LNG z niewielkimi modyfikacjami lub nawet bez nich. Z tego powodu wsparcie infrastruktury LNG ma fundamentalne znaczenie dla zapewnienia rozmieszczenia bio-LNG w nadchodzących latach. UE posiada 53 porty, w których dostępne jest bunkrowanie LNG oraz ponad 330 stacji tankowania LNG. Liczba stacji paliw wzrośnie „wykładniczo” w nadchodzących latach i będzie 6-krotnie większa, osiągając 2 tys., do 2030 roku.
Według Europejskiego Stowarzyszenia Biogazu bio-LNG jest dostępne już dziś, będąc zrównoważonym i konkurencyjnym cenowo paliwem neutralnym pod względem emisji CO2, biorąc pod uwagę wszystkie pozytywne efekty zewnętrzne łańcucha wartości bio-LNG.
Przemysł już teraz dąży do zwiększenia zdolności produkcyjnej bio-LNG. Nordsol wraz z partnerami Renewi i Shell ogłosił w zeszłym tygodniu rozpoczęcie budowy pierwszego projektu bio-LNG w amsterdamskim Westpoort. Renewi, brytyjska firma zajmująca się recyklingiem, będzie zbierać odpady organiczne w całej Holandii i przetwarzać je na biogaz, pozostawiając firmie Nordsol skroplenie produktu do bio-LNG. Następnie Shell będzie sprzedawał wolumen na swoich stacjach LNG. Holenderski dostawca LNG Titan również ogłosił w lipcu, że otrzymał dotację UE na rozwój i rozszerzenie łańcucha dostaw bio-LNG poprzez wprowadzenie trzech bunkrów w Zeebrugge, Rotterdamie i Lubece. 19 listopada francuska firma Air Liquide ogłosiła plany budowy dwóch fabryk biometanu we Włoszech, którym będzie towarzyszyć jedna stacja paliw do dostaw bio-LNG.
Przyszłość amerykańskich terminali LNG
Bieżący rok rozpoczął się od oczekiwań dużych inwestycji w infrastrukturę eksportową LNG, jednak może zakończyć się bez oczekiwanych wydarzeń. Niewykluczone, że na całym świecie powstnie tylko jeden projekt eksportowy LNG – Energia Costa Azul w Baja, w południowej Kalifornii.
Zawirowania rynkowe spowodowane pandemią i stłumiony apetyt inwestorów na nową, wartą wiele miliardów dolarów infrastrukturę LNG, zmusiły wielu deweloperów do przesunięcia celów dotyczących podejmowania ostatecznych decyzji inwestycyjnych do 2021 roku lub później, dlatego właśnie w 2021 r. ma zapaść wiele kluczowych rozstrzygnięć.
Na ten moment niepewności skupiają się także na przyszłej dynamice eksportu po szczycie bieżącego sezonu grzewczego. Rosnące wskaźniki zakażeń koronawirusem grożą zahamowaniem popytu na gaz komercyjny i przemysłowy. Nawet przy zapowiadanych opóźnieniach w realizacji projektu, pozostają pytania o to, jak długo zajmie przywrócenie równowagi na światowym rynku gazu po kryzysie gospodarczym i zdrowotnym.
Deweloperzy walczą o podpisanie wystarczających długoterminowych umów na dostawy z nabywcami LNG, aby zapewnić finansowanie projektu. Słaby popyt i warunki rynkowe zahamowały postęp w sprawie projektów LNG, w związku z czym niewiele inwestycji doczeka się wdrożenia, jeżeli nie pojawi się stabilne zabezpieczenie cen.
Mimo wszystko istnieje kilka źródeł optymizmu co do amerykańskiej branży LNG. Potencjał obniżenia napięć handlowych między Waszyngtonem a Pekinem wraz z możliwym odejściem Donalda Trumpa może sprzyjać negocjacjom dostawczym z kupcami LNG w Chinach. Ponadto oczekuje się, że Chiny staną się największym na świecie importerem paliwa do końca dekady, co uczyni je krytycznym rynkiem dla terminali skraplania, nie tylko w USA.
Globalny popyt na LNG również znacznie odbił się od letniego zastoju, kiedy odwoływano transporty LNG z USA. Dostawy gazu do sześciu eksploatowanych w USA terminali eksportowych LNG osiągnęły od tego czasu poziom 283 mln m3 dziennie, przekraczając poziomy sprzed wybuchu pandemii.