Infrastruktura

Amerykańskie poparcie dla gazu i atomu 

Amerykańscy analitycy potwierdzają oceny części europejskich producentów energii, jeżeli chodzi o przyszłościowe miksy energetyczne. Poparto koncepcję o niezastąpionej roli gazu ziemnego i energii atomowej w następnych kilkudziesięciu latach.

Podczas konferencji CERAWeek, przedstawiciele wielkich producentów energetycznych w Stanach Zjednoczonych zgodnie przyznali, że stabilność dostaw oraz umiarkowanie cen zdecydowanie wymaga odpowiedniego udziału gazu ziemnego i energii atomowej w krajowym miksie energetycznym nawet prze następnych kilkadziesiąt lat. 

Administracja prezydenta Bidena opowiada się za osiągnieciem zeroemisyjności CO2 do 2050 roku, jednak uczestnicy rynku podczas konferencji wskazali na słabe punkty założeń wiążących się z takim rozwiązaniem. Mianowicie: ponieważ wymagałoby ono zastosowania OZE należy zastosować zabiegi uzupełniające w postaci gazu ziemnego, czy energii atomowej, w sytuacji gdy odpada możliwość zastosowania produkcji węglowej. Członkowie firmy Xcel Energy omawiali podane zagadnienie na promowanym przez nich przykładzie udziału OZE w państwowym zużyciu na poziomie 70%. Jako argumenty podano przede wszystkim uwarunkowania infrastrukturalne.

Zdaniem Xcel Energy eliminacja energii atomowej oznaczałaby regres zamiast spodziewanego rozwoju. Odnośnie do granicy racjonalnego progresywizmu w energetyce można przytoczyć wypowiedzi przedstawicieli Duke Energy, w myśl których należy wypracowywać energię tak czystą jak to możliwe, lecz nie rezygnować z niezbędnych gwarancji technicznych.